Przeżywany przez nas rok duszpasterski ma wyraźnie charakter chrystocentryczny i pierwszym pytanie jakie warto postawić to takie: Czy są jakieś dowody na to, że Jezus to postać historyczna? Fakt jego istnienia przyjmujemy niczym aksjomat, nie odczuwamy potrzeby argumentowania czy udowadniania tej prawdy. Ponadto żaden historyk nie odważy się kwestionować historyczności Jezusa, robili to jednak ostatnio religioznawcy komunistyczni w celu zdyskredytowania chrześcijaństwa, ukazania tej religii jako sekty opartej na fikcji. Jednak pomyślmy w jaki sposób i co wskazuje na to, że Jezus rzeczywiście istniał? Wiarygodność historyczna Jezusa jest przecież wiarygodnością Objawienia.
Pierwszymi źródłami historycznymi jakie można wskazać to są oczywiście Ewangelię, ale jak mówi stare powiedzenie: ?Nikt nie jest sędzią we własnej sprawie?. W związku tym należy przyjrzeć się źródłom pozachrześcijańskim. Pierwszym jest list syryjskiego filozofa Mary Bar Serapiona (ok. 73 r.), który jest najstarszym źródłem historycznym dotyczącym Jezusa. W swoim liście autor nie wspomina imienia Chrystusa, ale kontekst wskazuje, że chodzi o Niego. Pisze on o mądrym królu zabitym przez Żydów, za co spotkała ich kara. W latach 70 chrześcijaństwo było już obecne w Syrii i dlatego czerpie Serapion swoje informacje z obrazu, który syryjscy chrześcijanie przekazywali o Królu i Panie.
Drugim źródłem jest fragment z dzieła zatytułowane ?Dawne dzieje Izraele? autorswa Józefa Flawiusza. Wymienia on w nim zarówno Jan Chrzciciela oraz Jakuba Mniejszego, jak i Jezusa. Fragment dotyczący Chrystusa został nazwany Testimonium Flavianum. Autor wspomina w nim o Jezusie, człowieku mądrym, który czynił cuda, był nauczycielem oraz że był Chrystusem (Mesjaszem). Dodaje również, że umarł on na krzyży i po trzech dniach ukazywał się swoim uczniom. Część historyków jednak kwestionuje autorstwo Józefa i traktuje ten fragment, jako późniejszy chrześcijański dodatek.
Następnym źródłem jest List 96 Pliniusza Młodszego (ok. 112-113 r.). Autor pisze o tym, że chrześcijanie czczą człowieka imieniem Jezus, którego wyznawali jako Boga. Ponadto list zawiera pierwszy pozabiblijny opis zgromadzenia eucharystycznego.
Do chrześcijaństwa odniósł się w swoich ?Rocznikach? Tacyt (ok. 115-116 r.). W swoim dziele napisał, że nazwa ?chrześcijanie? bierze swoje źródło od słowa ?Chrystus?, a sam założyciel został skazany na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata.
Swetoniusz z kolei w ?Żywocie Cezarów? ( 120 r.) zapisał, że Klaudiusz wypędził Żydów z Rzymu za to, że bezustannie wichrzyli podżegani przez Chrestosa. Chodzi tutaj o dekret banicyjny z 49/50 r., który ma swoje potwierdzenie w Dziejach Apostolskich (18, 1-2). Autor oczywiście pisze o Chrystusie, jednak do drugiego wieku ? na skutek itacyzmu, różne wymawianie niektórych samogłosek ? obie formy były używane zamiennie.
Powyższe fragmenty wskazują, że Jezus jest postacią historyczną, rzeczywiście On istniał. W związku z tym kontestowanie tego faktu jest zwykłym absurdem. Każdy szanujący się historyk nie pokusi się na taką próbę, ponieważ skaże go na zdyskredytowanie w środowisku naukowym. Mając takie dowody nie można nie uznać tego, że żył kiedy Jezus Chrystus. Warto dodać, że na temat wielu innych postaci takich dowodów nie mamy. Na przykład jest o wiele mniej dowodów – i o wątpliwej wartości ? potwierdzających istnienie Mahometa, czy Buddy. Nasza wiara ma swoje zakorzenienie w historii, w którą wkroczył Bóg.